Upadek
(…) Patrzyłam na moje ręce
Które w popiołach momentów
Grzebały by znaleźć coś więcej
Tę miłość wyciągnąć z odmętów (…)
Wracamy po wakacjach
Uroczyście obiecuję sobie uzupełnienie zaległych postów 🙂 Ale póki co kawka, po wypełnionym po brzegi, ciężkim tygodniu