Radosny
Odchylam się jak dziecko
Trzymaj mnie w pasie bym nie upadła
Pragnę dziś tak mieć to
By niepostrzeżenie nigdzie nigdy chwila tego nie skradła
Ten zapach pochłania
Słyszę spokojny, spowolniony oddech
Przestrzeń odgania
By nigdzie nigdy nie było wygodniej
Zatop dłoń we włosach
Nieśmiały pocałunek złóż na skroni
Delikatny jak poranna rosa
Bym nie chciała nigdzie nigdy już gonić
Śmieję się do Ciebie, do siebie
Palce zanurzam w glebie, w niebie
Myśli odgrzebie, zakopie, bądź pewien
Będę w potrzebie…
Słuchając: August Rush – August Rhapsody (od 03:06 i 04:28 do góry nogami i normalnie, bo ciężko pisać odwrotnie)
Dodaj komentarz