Bagaż
Tona niepotrzebnego balastu
Walizka pełna jasnego piasku
Skrzynia bez dna uwięzina w potrzasku
Wspomnienia rozbudzane w księżyca blasku
Jeden ciężar zbyt dotkliwy by go nieść
Milion momentów kodowanych wewnątrz, gdzieś
Anioł bywa upadły – przecież wiesz
Blizny kłójące niczym jeż
Niosę, dźwigam, przestawiam,
Więcej… pokracznie… upadam
Dodaj komentarz