Cicho tak…

Zabiera ostatnie ziarenka
Podmuchem oddala piórko
Bywa, że za siebie zerka
Choć robi to raczej na krótko

Zmiata okruszki ze stołu
Zmywa dotyk bliskich dłoni
Trwa im bliżej dna dołu
Choć tam z radością nie goni

Burzy najtrwalsze konstrukcje
Zrywa najmocniejsze łańcuchy
Nie interesują jej żadne instrukcje
Usłyszy ją nawet głuchy

Cicho tak się zrobiło
Otoczył sypiący śnieg
Serce zbyt szybko biło
By ciszy przerwać tej bieg

Dodaj komentarz