Z myślami
Siedzę wieczorem, patrzę przez okno
Myśląc czy kiedyś ktoś zechce myślą dotknąć
Wstaję porankiem, wyciągam dłoń
Czy swoją dłonią ktoś dotknie mą skroń
Pusta od wewnątrz idę ulicą
Czy ciszę moją wypełni swą ciszą
Ten zapach perfum – tak trafia w gust
Czy usta poczują smak innych ust
W pełnię wpatrzona z myślami swymi
Gwiazdy spadają, ja spadam z nimi
Dodaj komentarz