To nie Ty

W deszczowym powietrzu bez przeszkód
W letnim słońcu na krańcu końców
W kolorach liści zgubiona wśród myśli
W zimie mroźnej, gdy nie grozi pośpiech

Płynąc rwąca rzeką zbyt pospiesznie, za daleko
Lecąc samolotem ponad chmurami tęskniąc za łatwym żywotem
Siedząc przy ognisku, rozważając ile przysług spełniono na wrzosowisku
Idąc do domu, twardo stawiając stopy, odwracam się, lecz to nie Ty

/Lubię pisać na bieżąco i tego nie zmieniać
Łapie wtedy chwilę w idealny schemat
Pisać poemat można godzinami, ale lepiej jednak bawić się rymami/

Dodaj komentarz