Drobiny, okruchy

Kocham noc, jesteśmy wtedy jakby bliżej
Kocham wiatr, w tworzonym ruchu Twoje gesty widzę
Kocham ogień – Twe ciepło próbuje odtworzyć
Kocham umysł, który w moment obraz Twój znów złoży
Kocham zapach selera – on chwile oddaje
Kocham deszcz – zmywa grzech mój, wnet się z nim rozstaję
Kocham słyszeć śmiech dziecka, widzę w nim Twą radość
Kocham być gdzieś nad wodą, jak Ty czuć mą nagość
Kocham zapach konwalii – wiem, że blisko je masz
Kocham biec bardzo szybko, tempo nasze znasz
Kocham ciszę w niej czuje Twój zapach i słyszę,
bicie serca Twojego, które mnie kołysze
i wnet sprawia, że znów staję na początku tego wątku
wracając do nocy…

Dodaj komentarz