Ostatni raz

On chce od niej dziś więcej
Patrzy jak ona się trzęsie
Ma uniesione ręce
Są gdzieś w łazience albo w kawiarence
Ale czy ona tego zechce
Czy zanim zajdzie słońce ucieknie
On nigdy nie wie czy wygra czy polegnie
Ona nie działa podstępnie
Walczy z zamętem

Stoją naprzeciw siebie i patrzą sobie w oczy
Czy ona jest w niebie, czy ją zauroczył
A może jest w gniewie i oknem wyskoczy
On stoi i czeka na jakikolwiek ruch
Myślą broi – tam nie zwleka, delikatny wzrok jak puch
Dotyka ją i nie wie czy razem będą znów
Czy jutro tutaj wróci, czy będzie z nim jej duch
Może nie jest prawdziwa, może to tylko powietrza podmuch
Może widział ten świat przez okno brudne od smug wśród deszczu strug

Inspiracja: Sanah – Pora roku zła

Dodaj komentarz