Obojętność
Czy stoję, czy leżę,
Czy odrzucam, czy wierzę
Na spacerze, w operze
Na żywo czy w eterze
W samotności, blisko tego kogoś
W codzienności, z bransoletką bardzo drogą
W teraźniejszości, w momentach, które się zdarzyć mogą
Gdy jestem świadomą osobą i gdy nie mogę być sobą
Gdy wokół dobro i zło
Gdy od łez mokro i gdy od słońca to schło
Kiedy i początek i koniec nie ma większego znaczenia
Czy w prawą czy w lewą stronę kręci się Ziemia
Ona dopada mnie
Kiedy tylko chce
Dyskretnie podchodzi
Każdy zapał schłodzi
Każdy smutek odgoni
Od lęku też stroni
Wtedy wszystko jedno
Dręcząca obojetność
Dodaj komentarz