Gubię się
Bywa, że się w ulotnej myśli gubię,
Rozpływam w otaczającej ułudzie,
Zatracam się w codziennym trudzie
Niknę gdzieś w ogromnym tłumie
Ginę w momentów rachubie
Czuję, że się wewnętrznie truję
Tracę emocji opanowanie
Błąkam się, gdy w nocy wstanę
Gmatwam drogi, gdy jem śniadanie
Kluczę zanim i Ty wstaniesz
Znikam, gdy prawdę dostaniesz
By utonąć w kolejnym złym planie
Zagubiona czekam w wannie
Zawieruszam chwilę przy kranie
Zmywam dobro wraz z rozstaniem
Czuję wolność, gdy przegrane
Są nagle pewne sprawy
Dosypuję soli do każdej potrawy
Wyrywam najbardziej zielone trawy
By stworzyć los, którego nikt nie strawi
Niknę bez wieści dla zabawy
Szczypie jak pacyficzne japońskie kraby
Potem przepadam jak kamień w wodę
Chcesz coś zbudować, ja Ci nie pomogę
Kocham swoją niepewną przygodę
Znikam z oczu, bo już dalej nie mogę
Słuchając: Tinashe – 2 On
Dodaj komentarz