Rozwój (free)
W tym burdelu życia nie widzę czasem moich stóp
Chowam myśli do plecaka, bo dalekie są od snów
Szukam ich i szukam znów, lepszych chwil by bardziej czuć
By jak kiedyś gumy żuć, a nie zaraz po je wyrzucać
Nigdy nie będę kucać, chcesz możesz innej poszukać
Wolę nieść głowę wysoko, niespodziewanie podbić oko
Nie wiedząc jak to się stało, z dnia na dzień być bardziej wytrwałą
Pieprzyć stres, szanować strach, nie udawać, że jest źle, gdy wszystko jest na tak
Wierzyć dalej w każdy znak, uzupełniać w sobie, gdy chcę brak
Nie muszę robić nic bo tego chce świat, rozbudowuję się z upływem lat
Na różnych polach mówię szach mat, inteligencję rozwijam co dzień jak kwiat, który żyje na żyznej głębie
O tym, że rymuje większość nie wie, czasem teksty kreślę w gniewie
A potem, gdy przytulam się do Ciebie
To nie ma żadnego znaczenia, bo każdego dnia podążam do spełnienia
Którym jest uśmiech na twarzy widziany o zmierzchu
Pomimo wielu przeszkód, pomimo rutyny
Pomimo tego, że wpadam w maliny bez przyczyny
Jednak doceniam najmniejsze momenty, chodźbym musiała po nie zakręcić
Słuchając: Rage Against the Machine – Killing in the name
Dodaj komentarz