Autostrady

Gdy po rozstaniu byłam na nie chora
Myślałam, że to koniec świata
Wciąż połykała mnie otaczająca zmora
Nie chciała opuścić przez lata
I wtedy bardzo, bardzo mocno
Cierpiałam…
Najpierw szłam ścieżką niezwykle owocną
Lecz nagle z niej spadłam i się połamałam

Gdy myślę o tym teraz, w oddali
Nie pamiętam tych momentów
Nie pamiętam też dawnych żali
Przebyłam przecież tak wiele zakrętów
I zbudowałam nowe autostrady
Wykopałam dłońmi świeże przejścia
Nie szukam w życiu żadnej zwady
Ale do kolejnego rozdziału bezpiecznego wejścia

Kiedy widzę Ciebie jestem spokojna
Bo nie obchodzi mnie dawna wojna
Uśmiecham się na myśl o wspomnieniach
Było wyjątkowo, było magicznie, jednak nie dało spełnienia

Dodaj komentarz