Głaz
Pod górkę wpycham ciężki głaz
Ze smutkiem gram w tym na czas
I tak co raz, patrzę w nas
Żeby zrozumieć czy to nie ma szans
Płynę przez ten moment z prądem
Omijam wszystko co nieznanym lądem
Myślą kieruje znów zdrowy rozsądek
I czuję jak tracę doznań majątek
Krok za krokiem przenoszę piórko
Nie chcę walczyć z chwili sobowtórką
Spotykam znowu noc zbyt krótką
A dzień przepijam z emocji wódką
Pod górkę wpycham ciężki głaz
I czuję jak ze mnie szydzi czas
Czy go wystarczy by zrozumieć nas
Gdzieś tam w oddali widzę mały blask
Dodaj komentarz