Beztrosko
Naturalnie delikatnie wędruje nad chmurami
Dotyka chwili ramionami, ustami, rzęsami
Niezwykle czule z warstw obiera cebule
Przyglądając się nieba gwieździstej kopule
Beztrosko wkracza pod inny nieboskłon
By sprawdzić czy nic nowego tam nie urosło
Bezpiecznie siada pod momentem ciepła
Nogi wzdłuż układa by żadna nie ścierpła
W skupieniu obserwuje ustalone przeznaczenie
Myśląc czy coś zmienię, a może nie zmienię
Słuchając: Rosalie – Chmury
Dodaj komentarz