Miarka
Nie pasuje klucz do zamka
Rękawiczka na Twą dłoń
Rozwalona jest ta ramka
W której był na szczęście słoń
Z baku leje się benzyna
Uśmiech z ust ukradła chwila
Nie pomoże też drezyna
Kiedy życie tory zgina
Coś za gruba jest dziś nitka
By w oczku igły zmieścić się
Ta opowieść jest tak szybka
Że i rychło skończy się
Nie pasuje klucz do zamka
Rękawiczka na mą dłoń
Znowu się przebrała miarka
Inne szczęście zatem goń
Dodaj komentarz