Ukojenie
Wspomnienia przynoszą delikatne ukojenie
Zatapiam w nich moje ciało
Kamienie w kieszeniach ciągną mnie na Ziemię
Jak wtedy chcę by to trwało
Zamykam powieki, wyświetlam obrazy
Dotykam w nich czule ciepła Twojej twarzy
Zakładam koszulę, lecz dziś ona parzy
I nie brzmią jak kiedyś te same wyrazy
Pocałunkiem rozgrzane milimetry skóry
Odczuwam tak blisko, po raz i po wtóry
Zmieniło się wszystko – to kwestia natury
I czasu, który mówi: nic nie dane z góry
Mój dar i przekleństwo,
Rzeką płyną zwrotki
Wzmacniają człowieczeństwo
Czy los gorzki, czy słodki
Dodaj komentarz