Obrazy malowane nutami
Krople deszczu odbijają się od parapetu
Nie pamiętam, kiedy był tu spokój
Lekko przybrudzone poła żakietu
Wymykam się moment po zmroku
Latarnie oświetlają mokrą ulicę
Przemykam bezgłośnie znaną trasą
W oknach nie siedzą wierni mi kibice
Gładkie niebo otula gwiazd krasą
Naciskam klamkę drzwi tak starych
Że nikt nie jest w stanie powiedzieć
W jakich okolicznościach one powstały
A mi brak momentu by się dowiedzieć
Zdejmuję buty by wysokiej trawy
Nimi nie naruszyć, by nic tu nie zniszczyć
Choć będę biegła trochę dla zabawy
Nie zostawię tu po sobie zgliszczy
Krajobraz jakby Nowej Zelandii
Gdy tutaj wpadam, nie wiem gdzie będę
Bywam w Irlandii, czasem w Tajlandii
Jedno jest pewne chwilę zdobędę
Łapie powietrze głęboko sobą
Dotykam przestrzeń otwartą głową
W mym wyciszeniu, gardząc tu mową
Rozkoszuję istotę harmonijną pogodą
Lecę z listkiem w porywie wiatru
Razem z kwiatami rozkwitam
Beztrosko czekam, gdy na morzu zastój
Smak świata dźwięków wciąż radośnie witam
A gdy powrotu przychodzi godzina
Odkładam każde źdźbło trawy na miejsce
Nie chcę się z tym światem nigdy mijać
Bo w nim jest to co najlepsze
Obrazy maluje zręcznie nutami
Otacza tym czego brak
I chociaż nigdy do końca się nie poznamy
To nasze spotkania odczuwam właśnie tak
Słuchając i płynąc z nutami: Kwiat Jabłoni – Wodymidaj Intro
Dodaj komentarz