Czasem płaczę inaczej

Czasem płaczę inaczej
Bywa, że płaczę jak Ty
Lecz czy nie płacze robaczek,
Który też spełnia swe sny

Płaczę, gdy nie mam siły
Płaczę, gdy jestem smutna
Płaczę, bo choć ktoś był miły
Jednak relacja z nim trudna

Płaczę, gdy nie rozumiem
Płaczę niezrozumiana
Płaczę, bo tak tylko umiem
Poczuć się odciążana

Płaczę, bo teraźniejszość…
Nie płaczę, gdy myślę o wczoraj
Choć czasem goni mnie przeszłość
To wiem, że jej nie pokonam

Płaczę brakiem uśmiechu
Płaczę zmęczeniem ciała
Nie zawsze czas by w pośpiechu
Łza mogła popłynąć cała

Może mnie weźmiesz za beksę
Może za nadwrażliwą
Choć może drogi Twe lepsze
Moje budują znów krzywą

Słuchając: Sylwia Grzeszczak – Latawce

Dodaj komentarz