Psy
Byłam tu sama i byłam samotna
Były tu krzyki i bywała otchłań
Było zmęczenie, niezrozumienie
Nadal czasami przechodzą ich cienie
Byłeś tu kiedyś, wpadłeś na chwilę
Kiedy to było? Dni te już mylę
Wtedy myślałam, że dajesz wiele
Ale nie jesteś już mym przyjacielem
Kiedyś myślałam – gdyby nie Ty
Teraz już wiem, że nie jesteś niebem
Z dzielnicy kręcą się tu wszystkie psy
A niech to zeżrą, nie jestem w potrzebie
Żeby to poczuć, zrozumieć, tym żyć
Żeby znów walczyć o okruch dla siebie
Nie chcę przez moment nawet o tym śnić
Czemu bywałam obok Ciebie – nie wiem
Jestem tu sama i bywam samotna
Jestem spokojna i w tym wiarygodna
Bywam zmęczona, bywam kochana
Bo już nie dzieli mnie od świata ściana
Którą buduje ktoś pozornie bliski
Kiedy to było? Myślę o tym wszystkim
Ale to jednak od życia ogryzki
A niech je wezmą te psy w swoje pyski
Dodaj komentarz