Gdybyś
Gdybyś mógł przyjść, czy byś przyszedł
Gdybyś mógł być, czy byś był
I choć głośno tego wciąż nie krzyczę
Chciałabym byś mi się śnił…
Gdybyś mógł przyjść, czy byś przyszedł
Gdybyś mógł być, czy byś był
I choć głośno tego wciąż nie krzyczę
Chciałabym byś mi się śnił…
Delikatną falą dotyk na twarzy
Ciepłem zewsząd dłoń otoczona
W zwierciadle obraz tego co się zdarzy
Czułości chwila pozbawiona…
Światła zmieniają obraz przyszłości
I choć to widzę nie mam świadomości
I choć Cię słyszę, tonę w nicości
Kiedy potrzebna szczypta miłości…
Nie napisałam tekstu, bo mi się nie chciało
Nie napisałam wersu, bo to wciąż zbyt mało…
Nie taka fajna
Nieprzewidywalna
Nie taka miła
Opony by przebiła
Nie taka urocza
To widać w jej oczach…
Uśmiecham się do lustra
Nie chcesz mnie
Czerwień szminki na mych ustach
Nie chcesz mnie…
(…) Próbuję być obok Ciebie blisko
Lecz powiedz mi proszę, po co robię to wszystko?
(…) Kiedy chodzę spać
Nie ma co się śmiać
Tak chcę w tym trwać
By ciepło znać…