Chciałabym pojechać
(…) Chciałabym pojechać nad morze
By zatracić się wśród szumu fal
Nie może być już chyba gorzej
A tam jest łatwiej patrzeć w dal
(…) Chciałabym pojechać nad morze
By zatracić się wśród szumu fal
Nie może być już chyba gorzej
A tam jest łatwiej patrzeć w dal
Daj
Daj mi to wszystko, bo jutro może nas nie być
A ja chcę to przeżyć, choćby miało wkoło śnieżyć…
Dajesz mi swoje myśli w szklanej misie
Mówisz, że będę ją niosła przez życie
I co dzień mam ją zabierać ze sobą
Bo tylko wtedy będziesz obok…
Kiedy znów przyjdziesz, kiedyś, do mnie
Wtedy ja zerknę nieprzytomnie
Choć w mym spojrzeniu się odbijesz
To serce mocniej nie zabije…
(…) To się nagle kiedyś skończy
Bez obrońcy, mnie wysączy
List gończy po prostu wyłączy
Żywot rączy ukryty wśród kłączy…
Co będzie dalej z tą kropką
Która wszechświata jest cząstką
Czy zechcesz kiedyś jej dotknąć
Czy wiatr ją zdmuchnie przez okno…
Nad butelką para, powiem nara, zaraz
Nad kieliszkiem usta, powiesz pusta, ustań…